Wypłata wynagrodzeń lub zysków a obciążenia publicznoprawne – czy powinniśmy chcieć płacić jak najwyższe podatki?

Nieustannie otrzymujemy przekaz medialny, iż powinniśmy dołożyć wszelkich starań aby być zatrudnionym na umowę o pracę. Rozmaite grupy „dbających” o nasze interesy, nawołują aby każdą relację pomiędzy osobą wykonującą określoną pracę a podmiotem ją zamawiającym poddać pod rygor prawa pracy. Jakie są rzeczywiście plusy i minusy otrzymywania wynagrodzenia w oparciu o stosunek pracy. Jakie są inne możliwości osiągania dochodów oraz prowadzenia działalności zarobkowej?

Na każde z alternatywnych rozwiązań należy spojrzeć z różnych punków widzenia tj. mając na uwadze kwestie odpowiedzialności z tytułu wykonywanej pracy, trwałości łączącego stosunku prawnego, perspektyw na przyszłość czy w końcu należy przeprowadzić rachunek ekonomiczny uzyskiwanych realnych dochodów.

Będąc zatrudnionym na podstawie umowy o pracę mamy cały wachlarz przywilejów i profitów wynikających z kodeksu pracy, w tym m.in. prawo do wynagrodzenia za okres urlopu wypoczynkowego, prawo do wynagrodzenia w okresie niezdolności do pracy, czy okresów ochronnych. Gwarancje prawne mają również organizacje związkowe.. Pracownicy posiadają również gwarancję, iż w przypadku wyrządzenia szkody swoim działaniem (z wyjątkiem działań umyślnych, zawinionym), ponoszą odpowiedzialność materialną do wysokości trzykrotności swojego wynagrodzenia. Jednakże z drugiej strony, należy jednoznacznie wskazać, iż stosunek pracy jest najmniej efektywną formą wynagrodzenia. Osoba otrzymująca wynagrodzenie z tego tytułu podlega opodatkowaniu zgodnie ze skalą podatkową – tj. przy zastosowaniu stawki 18% i 32%. Dodatkowo, wynagrodzenie ze stosunku pracy stanowi podstawę do poboru pełnych składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. Dla zobrazowania przykładowej sytuacji, w przypadku określenia wynagrodzenia brutto na podstawie umowy o pracę w wysokości 10.000* zł brutto miesięcznie, pracownik otrzyma netto miesięcznie 7034,39 zł, podczas gdy na koniec roku otrzyma już tylko kwotę 6488,63 zł. Przedmiotowe wynagrodzenie dla pracodawcy generuje ekonomiczny koszt w wysokości: 12.061 zł. Pewnego rodzaju rekompensatą za istotne obciążenia publicznoprawne (sięgające realnie ponad 50% rzeczywistego kosztu wynagrodzenia) jest perspektywa, stałości wynagrodzenia, przywilejów emerytalnych – wyższej emerytury oraz stałości stosunku pracy. Istnieje również ciemna strona stosunku pracy – nadużycia np. w zakresie zwolnień lekarskich, niedozwolone ustalenia pomiędzy pracodawcą a pracownikiem (kobietą) w zakresie znaczącego podwyższenie wynagrodzenia przed „planowaną ciążą” (koszty wynagrodzenia ponosi ZUS). W chwili obecnej, umowa o prace nie stanowi również głównego wyznacznika zdolności kredytowej. Przyjrzyjmy się innym umowom dającym podstawę do wypłaty wynagrodzenia za wykonaną pracę tj. umowie zlecenia, umowie o dzieło, kontraktowi menadżerskiemu. W przypadku zawarcie umowy zlecenia ze studentem do 26 roku życia, ustalone wynagrodzenie brutto w wysokości 10.000 zł daje realny dochód dla osoby w wysokości 8.560 zł, a na końcu roku w wysokości 7.440 zł. Jednakże, taka umowa zlecenie nie stanowi tytułu do poboru składek od zleceniodawcy oraz zleceniobiorcy na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. Dodatkowo, zleceniobiorca może uznać ryczałtowe 20% koszty uzyskania przychodów. W przypadku umowy zlecenia zawartej z osobą powyżej 26 lat, wypłacane wynagrodzenie stanowi realny koszt zleceniodawcy w wysokości 11.881 zł. ponieważ z tego tytułu powstaje pełen obowiązek odprowadzenia składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. Zleceniodawcy i zleceniobiorcy nie dotyczą jednak przepisy kodeksu pracy.

W przypadku umowy o dzieło zawartej z osobą powyżej 26 roku życia, istnieje możliwość stworzenie konstrukcji prawnej w zakresie przeniesienia praw autorskich do wytworzonego działa („dzieło” powinno charakteryzować się pracą twórczą w świetle prawa autorskiego). W takim przypadku, realne dochody wykonującego działo wynoszą 9.100 złotych przez cały rok (rzeczywisty koszt zlecającego dzieło to tylko 10.000 zł). Co prawda od 2013 r. obowiązuje limit w odniesieniu do dochodu uzyskiwanego z tytułu umowy o dzieło do którego można zastosować 50% koszty uzyskania przychodu (85.528 zł) ale i tak jest to korzystny sposób wypłaty wynagrodzenia w rozliczeniu rocznym.

 

W przypadku, gdy osoba jest członkiem zarządu w spółce kapitałowej oraz otrzymuje uposażenie z tytułu pełnienia tej funkcji, wartość wynagrodzenia w wysokości 10.000 zł stanowi rzeczywisty koszt dla spółki w tej wysokości, oraz nie stanowi podstawy do odprowadzania składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. W konsekwencji, od takiego wynagrodzenie pobierany jest tylko podatek (wartość rzeczywistej wypłaty to 8.200 zł). Postawię więc dość retoryczne pytanie: czy mniejszą zdolność kredytową będzie miał członek zarządu otrzymujący uposażenie brutto w takiej samej wysokości co pracownik na tle umowy o pracę? Odpowiedź jest dość oczywista, że nie, jednakże pracownik będzie dysponował znacząco niższymi środkami, a będzie generował znacząco wyższy koszt dla pracodawcy. Pozostają również kontrakty menadżerskie, jako umowy cywilnoprawne, które nie podlegają pod obostrzenia kodeksu pracy, jednakże podlegają analogicznym obciążeniom publicznoprawnym co umowa o pracę (jako nieliczny wyjątek można uznać część kontraktów które nie stanowią tytułu do poboru składek na ubezpieczenie społeczne). W przypadku kontraktu menadżerskiego można ustalić całkowitą wartość wynagrodzenia w zależności od wyniku działania menadżera. Z drugiej strony, w przypadku regulacji kodeksu pracy, zabronionym jest uzależnienia całości wynagrodzenia pracownika od efektywności jego pracy, wydajności działania, wyników pracy. Czy w dobie gospodarki rynkowej zasadne są regulacje w zakresie wypłaty wynagrodzenia niezależnie od efektów pracy, a zabronionym jest wypłacanie dodatkowego wynagrodzenia wprost z uwagi na lepsze wynik pracy?

O tym i innych problemach mogą się Państwo nauczyć więcej podczas naszych szkoleń:

Szkolenia podatkowe

Niezależny tytuł prawny wypłaty wynagrodzenia stanowi umowa pomiędzy przedsiębiorcami. Za przedsiębiorcę należy uznać m.in. osobę fizyczną prowadzącą indywidualną działalność gospodarczą. Taka osoba fizyczna może wybrać opodatkowanie dochodów ze swojej działalności gospodarczej na tzw. zasadach ogólnych (tzw. opodatkowanie zgodnie ze skalą podatkową, prawo do kwoty wolnej od podatków, prawo do wspólnego rozliczenia z małżonkiem) lub zgodnie z tzw. podatkiem liniowym w oparciu o stawkę 19% (jedna stawka do całej podstawy opodatkowania, przy uwzględnieniu rzeczywistych kosztów uzyskania przychodów) – pomijam kwestie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych oraz karty podatkowej. Dla osób których dochody roczne przekraczają 85.528 zł, korzystniejszym rozwiązaniem jest wybór podatku liniowego. Dodatkowo, osoby rozpoczynające działalność gospodarczą mają możliwość skorzystania ze szczególnych przepisów, dających prawo odprowadzania składek na ubezpieczenie społeczne oraz zdrowotne w znacząco niższej wysokości w okresie pierwszych dwóch latach działalności. Na dalszym etapie prowadzenia działalności, osoba może również deklarować podstawę odprowadzenia składek na ubezpieczenie społeczne (w innej wysokości niże rzeczywiście osiągany dochód). W konsekwencji, pod względem ekonomicznym, prowadzenie indywidualnej działalności gospodarczej daje możliwość uzyskiwania znacząco wyższych realnych dochodów niż w przypadku otrzymywania wynagrodzenie z tytułu umowy o pracę (prowadząc działalność gospodarczą, co do zasady, podatnik ma prawo zaliczyć w koszty podatkowych wydatki związane z tą działalności, jak również jest uprawniony do odliczenia podatku VAT naliczonego od zakupionych dóbr lub usług służącym czynnościom opodatkowanym). Jak zawsze istnieje również druga strona medalu. Prowadzący działalność gospodarczą ponosi pełną odpowiedzialność materialną za wykonaną usługę, posiada obowiązki ewidencyjno księgowe. Marginesem są przypadki nadużyć w zakresie prowadzonej działalności dotyczące posiadania np. fikcyjnego zatrudnienia w innym kraju EU, które uprawniałoby do nieodprowadzenia w ogólne składek w Polsce na ubezpieczenie społeczne, obciążenie wyniku podatkowego fikcyjnymi kosztami.

Czy istnieją formy dopuszczalnego zmieszenia podstawy opodatkowania dla przedsiębiorców? Pomijam aspekt pejoratywnego oddźwięku sformułowania „optymalizacja podatkowa”. Oczywistym jest stwierdzenie, że prawidłowe zaplanowanie działań podejmowanych w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej (zarówno osób fizycznych, jak również spółek prawa handlowego), daje możliwości realnego zmniejszenia obciążeń publicznoprawnych. Zaczynając od prostych mechanizmów finansowania działalności np. poprzez umowę leasing, leasing zwrotny, kredytowanie pomostowe, oraz szerokie spektrum finansowania dłużnego – kredyty, obligacje. Przedsiębiorcy dość często wykorzystują szczególne regulacje w zakresie specjalnych stref ekonomicznych (zwolnień w podatkach lokalnych oraz zmniejszenia podstawy opodatkowania w podatkach dochodowych). Niezależnie od powyższego, przedsiębiorcy – w tym osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą – mogą występować o wsparcie z funduszy unijnych. Zaplanowanie ponoszonych wydatków m.in. w zakresie inwestycji w środki trwałe i wartości niematerialne i prawne daje możliwości zmniejszenia podatku dochodowego w kolejnych latach.

Na samym końcu powstaje pytanie czy przysłowiowy Kowalski powinien chcieć albo musi płacić możliwie największe daniny publiczne? Każdy obywatel RP jest zobligowany do ponoszenia ciężarów nałożonych podatków i innych danin. Jednakże, uprawnieniem każdego podatnika jest ponoszenie tylko takich ciężarów które się przewidziane przez przepisy bezwzględnie obowiązujące. W konsekwencji, każdy ma prawo działać w taki sposób, zgodny z prawem i w granicach prawa, aby płacić możliwie najniższe podatki. W konsekwencji, tylko od naszej wiedzy i chęci zależy realna wysokość naszych wpływów.